Kiedy przeprowadziliśmy się do nowego mieszkania, postanowiliśmy doposażyć je w telewizor, dekoder i antenę satelitarną. Nowa zabawka okazała się świetnym sposobem na rozrywkę.
Po jakimś czasie zauważyłem, że przez większość wieczorów poszukujemy ciekawych programów, czas nam ucieka, gromadzą się sprawy do załatwienia, a dzieci trudno odciągnąć od telewizora. W weekendy czułem się zmęczony i poirytowany, gdy całymi dniami rąbały mi nad uszami głośne, irytujące dźwięki ze współczesnych seriali Disneya.
Postanowiłem policzyć, ile wydajemy na telewizję w ciągu roku. Okazało się, że ta wątpliwa przyjemność kosztuje nas tyle, co 1/3 kwoty potrzebnej na 2-tygodniowe wakacje dla całej rodziny. Uświadomiłem sobie, że trzymamy w domu pudełko, które kradnie nasz czas, każe kupować kolejne produkty, otępia dzieci i w dodatku nieźle nas kosztuje.
Spakowałem więc dekoder, odniosłem do dystrybutora, opłaciłem ostatnie rachunki i na tym się skończyła nasza przygoda z telewizją na kilkadziesiąt kanałów. Mamy teraz kilka ogólnodostępnych programów, oglądamy czasem DVD, telewizor nie brzęczy cały dzień i… wszyscy żyją. Dzieci również.
13 powodów, dla których warto wyrzucić telewizor
O negatywnym wpływie telewizji napisał na swoim blogu o rozwoju osobistym Michał Pasterski. Okazuje się, że telewizja zabija wyobraźnię, fałszuje rzeczywistość, sprawia, że czujemy się gorzej i nie sprzyja wypoczynkowi. Ograniczenie więc jej wpływu na Twoje życie ma sporo zalet:
Lepszy nastrój. Normalność jest nudna. Nudna telewizja to niska oglądalność, mniej reklamodawców i mniejszy przychód dla stacji. Z tego powodu mamy w telewizji nienormalność. Sensacje, zbrodnie i przekręty. Bombarduje nas wizja świata, który jest zły, ponury i pełen absurdów. Jesteśmy zestresowani, zirytowani, zasmuceni i przerażeni. Im mniejsza więc ekspozycja na ten negatywny przekaz, tym lepsze samopoczucie.
Mniej szumu. Telewizyjne wiadomości stały się kiepską rozrywką. Dziennikarze gonią za sensacją, aby wzbudzać emocje i podnosić oglądalność. Większość tych spraw to informacyjny szum, który nie ma wpływu na Twoje życie. Tak jak szopka z krzyżem, o której media trąbią od miesiąca. Im mniej szumu, tym lepsza koncentracja na sprawach, które realnie wpływają na Twoje losy.
Większe poczucie szczęścia i własnej wartości. Jak to jest, że ubogi wieśniak żyjący z rodziną w etiopskiej chacie bez elektryczności, szybkiego Internetu oraz Ipoda, jest bardziej zadowolony z własnego życia niż większość z nas? Niestety, nasze samopoczucie często określane jest przez stan posiadania. Lub majątek sąsiadów oraz znajomych z pracy, gdyż często porównujemy się do innych. Problem w tym, że zawsze jest ktoś, kto ma więcej. Natomiast ze stylem życia pokazywanym w telewizji nie da się wygrać. Mniej telewizji, to mniej okazji do wbudzania naszego poczucia winy, że na coś nas nie stać lub że nie możemy zapewnić dzieciom poziomu życia, jaki widzimy na ekranie.
Mniejsza podatność na reklamy. To krótkie, sprytne programy, które starają się nam wmówić, że czegoś nam brakuje. Dopiero zakup reklamowanego produktu lub usługi ma zapewnić radość, poczucie szczęścia, pełny portfel i grono adoratorów. Niestety szczęścia kupić się nie da. Nasze portfele wcale nie są grubsze, lepsze samopoczucie wywołane euforią zakupów szybko wraca do stanu wcześniejszego, a mieszkanie zagraca masa niepotrzebnych rzeczy.
Wolność wyboru. Im mniejsza ekspozycja na reklamy, tym mniejsze emocje związane z danym produktem oraz więcej rozsądku w Twoich ocenach. Kupujesz mniej, a lepiej. Tylko to, czego potrzebujesz lub daje Ci długotrwałą satysfakcję. Stawiasz na jakość, a nie obraz, który wykreowała reklama.
Więcej pieniędzy. Mniejsze i rozsądniejsze zakupy przekładają się na większe oszczędności oraz związane z tym poczucie bezpieczeństwa. Oszczędzasz także na telewizyjnym abonamenci. Jeśli płacisz co miesiąc po 100 zł za telewizję satelitarną, przez 30 lat jej oglądania wydasz 36.000 zł.
Więcej czasu. Telewizja wciąga i czas znika nam niepostrzeżenie. Statystyki pokazują, że oglądamy ją średnio przez 3,5 godziny dziennie. To ponad 24 godziny w tygodniu! Narzekasz na brak czasu? Pozbądź się telewizora, a odzyskasz 50 dni w roku, które poświęcasz na oglądanie pudełka z kolorowymi światełkami…
Większa kreatywność. Telewizja otępia i podaje gotowe treści. Wystarczy bezmyślnie siedzieć, patrzeć i słuchać. Pasywność zabija kreatywność oraz pomysłowość. Czytanie, nauka, poznawanie świata, odpoczynek na świeżym powietrzu – to wszystko rozwija, powoduje, że działa nasza wyobraźnia i pracują wszystkie zmysły.
Ciekawsze doświadczenia. To, co czyni nasze życie interesującym to nie są kolejne gadżety, zakupy i czas spędzony przed telewizorem. Ale nasze doświadczenia i przeżycia, które składają się na najciekawsze wspomnienia. Nie musisz włączać telewizora, aby doświadczyć czegoś nowego. Wystarczy założyć buty i wyjść z domu. To lepsze niż kino 3D. W czasie, który poświęcamy na telewizję sami możemy zwiedzić pół świata, wejść na Mt Everest, spojrzeć do wnętrza wulkanu i przedrzeć przez kawałek amazońskiej dżungli.
Mniejszy stres. Gdy kwitniesz przed telewizorem, ważniejsze sprawy leżą odłogiem – rachunki, listy, odpoczynek z rodziną, zabawa z dziećmi. Po jakimś czasie się kumulują i zwiększają napięcie, które negatywnie wpływa na zdrowie. Jeśli w czasie, który pochłania telewizor, zaczniesz porządkować swoje sprawy, zmniejszysz swój stres oraz odczuwalne napięcie.
Lepsze zdrowie. Telewizję oglądamy w bezruchu. Często również podjadamy też niezdrowe przekąski. Widać to po zwiększających się nieustannie taliach. Nie powiem nic odkrywczego – jeśli chcesz trzymać linię, liczy się zdrowe odżywianie, podczas którego wtłaczasz mniej ‘pustych’ kalorii oraz ruch, podczas którego je spalasz. Nie pomagają żadne diety, podczas których męczysz swój organizm, by chwilę później wrócić do starych nawyków. Im mniej telewizji, tym także mniej reklam, które promują złe odżywanie. Gdybyś zjadł wszystko to, co widzisz w reklamach w ciągu godziny, prawdopodobnie byś się rozchorował.
Lepsza komunikacja. Nasze starsze dziecko musimy wołać czasem kilka razy zanim się ocknie z zapatrzenia w telewizor. Gdy włączasz go każdego wieczora, trudno o prawdziwą rozmowę. Wyłącz go, a zadbasz o lepsze więzi, zrozumienie i relacje w Twoim związku i rodzinie. Pomyśl, czy bardziej interesuje Cię dzień Twojej dziewczyny, czy dzień Dr House’a.
Grzeczniejsze dzieci. Czy Twoje dzieci mają problemy z koncentracją i trudności w szkole? Mało energii? Nadwagę? Są nadpobudliwe? Agresywne? Nieustannie oczekują nowych zabawek? Ogranicz im telewizję, która jest jedną z przyczyn. Wygoń je na dwór. Kiedyś wystarczyło znaleźć kawałek patyka, aby biegać z nim po podwórku i dobrze się bawić. Nie trzeba było dostać laptopa lub Iphone’a na komunię, żeby być zadowolonym.
jak zminimalizować czas na telewizję
znajdź zamienniki
Jeśli chcesz pozbyć się jakiegoś nawyku, najlepiej zastąpić go innym. Zamiast spędzać bezproduktywnie czas przed telewizorem, masz wiele innych możliwości:
Zacznij ćwiczyć. Sala gimnastyczna, ścianka wspinaczkowa, basen, rower, bieganie, sporty walki. Dzięki wysiłkowi odzyskasz formę, energię oraz witalność.
Uruchom własny biznes. To znakomity sposób na dodatkowe oszczędności. Dzięki nim poczujesz się bezpieczniej. Alternatywne źródło dochodu zmniejszy Twój stres. Nie będziesz przejmował się perypetiami Twojego pracodawcy w cięższych czasach. Jeśli Twój biznes zacznie przynosić większe dochody, będziesz mógł się uniezależnić.
Czytaj książki. Zadbasz o swoją wyobraźnię, kreatywność i umiejętność łatwego formułowania myśli. Poczytaj coś, co da Ci do myślenia, podniesie kwalifikacje lub wzbogaci duchowo. Lub coś dla zwyczajnego odprężenia.
Popracuj nad swoimi celami. Zrób coś, o czym marzyłeś, lecz brakowało Ci na to czasu. Zobaczysz, jak bardzo posuniesz się do przodu, gdy poświęcisz na swój cel przynajmniej 30 minut dziennie. Zaczniesz dostrzegać korzyści płynące z dobrego wykorzystania czasu. Będzie to dodatkowa motywacja do ograniczenia sposobów na jego marnowanie.
Spędzaj czas z innymi. Poświęć wolny czas na rozmowy z rodziną. Będziesz mógł się teraz na nich skoncentrować zamiast słuchać jednym uchem w przerwach reklamowych. Odśwież znajomości. Przejdź się na lokalne wydarzenia w Twoim mieście lub spotkania osób z grup związanych z Twoimi zainteresowaniami.
Naucz się czegoś nowego. Zdobądź nową umiejętność lub zajmij się nową pasją. Dodatkowe zajęcia poza pracą znakomicie odprężają, odświeżają umysł i poszerzają horyzonty. Nie myślisz schematycznie. W pracy stajesz się efektywniejszy, a poza tym zauważasz, że nie jest ona najważniejsza. Zawsze, kiedy wyjeżdżam w góry wracam z innym spojrzeniem. Codzienne problemy stają się błahostkami.
Załatw zaległe sprawy. Rozejrzyj się wokół. Sterty papierów? Zapchane szafy? Graty do uprzątnięcia? Im więcej uprorządkujesz wokół siebie, tym mniejszy stres i napięcie.
Zrelaksuj się. Zajmij się prostymi sprawami, które nie kosztują wiele, a dają Ci odprężenie i pozwalają zapomnieć o codziennych zmartwieniach. Piknik, wycieczka za miasto, wieczorny spacer, gry planszowe. Możliwości masz sporo. Wolisz oglądać, jak inni spędzają wakacje, czy sam znaleźć się w tym miejscu? Następny artykuł napiszę o kilkudziesięciu tanich lub darmowych sposobach na dobrą rozrywkę.
zacznij powoli
Postaraj się ograniczyć czas oglądania telewizji. Najpierw do 2, później do 1,5 godziny. Ustal jeden dzień w tygodniu dniem bez telewizora i zaplanuj na ten dzień alternatywne aktywności. U nas sobota przeznaczona jest na krótkie wypady i jednodniowe wycieczki. Zwiedzamy ciekawe miejsca w okolicy lub wybieramy się poza miasto. Nikt nie myśli wtedy o tym, co grają w telewizji.
eliminuj więcej
Przez miesiąc lub dwa stosuj zasadę dnia bez telewizji. Jeśli Ci się to uda, wprowadź 2-3 takie dni, a po kolejnym miesiącu dodawaj kolejne. Ogranicz swój pakiet kablówki lub telewizji cyfrowej.
zrezygnuj z kablówki
Zadzwoń do swojego operatora telewizji i zrezygnuj. Jeśli za coś płacisz, to czujesz się zobowiązany do spożytkowania tego. Zastanów się, czy masz jakąkolwiek korzyść z posiadania pakietu kilkudziesięciu kanałów.
nie zaczynaj nowych serii
Nie rozpoczynaj oglądania nowych programów lub seriali. Potrafią one wciągać i przywiązywać Cię do fotela.
odstaw telewizor
Jeśli dojdziesz do etapu, w którym uznasz, że telewizor nie jest Ci w ogóle potrzebny, odstaw go do piwnicy, oddaj komuś z rodziny lub sprzedaj. Drastyczne, ale działa.
co z dziećmi?
Dzieci dość trudno odzwyczaić od telewizji. Ciągle nad tym pracujemy. Jest na to kilka metod, które okazują się pomocne w takiej walce:
Dawaj przykład. Dzieci kopiują nasze zachowania. Nie wytłumaczysz dziecku, że ślęczenie przed telewizorem jest szkodliwe, jeśli sam spędzasz w ten sposób długie godziny.
Ustal ograniczony czas. Twoim zadaniem jest promowanie zdrowych zachowań i ograniczanie tych, które są szkodliwe. Nawet, gdy oznacza to podejmowanie niepopularnych decyzji. Wytłumacz dzieciom, dlaczego nie pozwalasz im oglądać telewizji dłużej niż przez ustalony przez Ciebie czas lub wybraną porę dnia.
Promuj inne zachowania. Zabierz w weekend dzieci na wycieczkę. Wyjdź z nimi na dwór. Przejdź się na spacer. Zagraj w jakąś grę. Pokaż im alternatywy.
Zainteresuj się dziećmi. Zwróć uwagę na ich zachowania. Jeśli stają się agresywne, poddenerwowane, samolubne lub niecierpliwe, to znaczy, że czas ograniczyć telewizję.
Zabierz telewizor z sypialni. Telewizor utrudnia zasypianie i wpływa pobudzająco. Lepiej zrobisz, jeśli poczytasz dzieciom bajki przed snem. Uspokoisz je, wyciszysz i zadbasz o rozwój ich wyobraźni.
a ty?
Czy wyobrażasz sobie życie bez telewizora? Czy udało Ci się ograniczyć czas na telewizję? W jaki sposób? Jak spędzasz zaoszczędzone godziny? Podziel się swoją opinią w komentarzach.